- Naruto, bleach itd.... http://www.z-wbijam.pun.pl/index.php - Bleach http://www.z-wbijam.pun.pl/viewforum.php?id=3 - Bleach http://www.z-wbijam.pun.pl/viewtopic.php?id=2 |
Narrator - 2011-12-08 20:01:16 |
Boimy się tego, co pozbawione jest formy. Szanujemy to, czego nie można zobaczyć. |
Rukia Kuchiki - 2011-12-09 17:14:16 |
-Tak jak myślałam. Wyczuwam silną energię duchową - powiedziałam do siebie szeptem i przeskoczyłam z gracją z jednego słupa, na drugi. Ruszyłam w stronę miasta. |
Narrator - 2011-12-09 17:15:24 |
Zatem ostrze pójdzie w ruch. W innej części miasta doszło do zamieszek... |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-09 17:18:08 |
-Zamknąć się! - wbijem twarz chłopaka w chodnik - Popatrzcie wszyscy na to! - zawołałem i wskazałem im ręką przewróconą na ziemi butelkę z kwiatami i rozlaną wodą - Pytanie pierwsze. Co to jest? Ty w środku, odpowiedz! |
Narrator - 2011-12-09 17:21:02 |
-Hmm, eee... Ofiara dla dziecka, które tu zginęło? - odpowiedział pytająco. Był bardzo zestresowany. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-09 17:25:47 |
-Zgadza się! - krzyknąłem i uderzyłem go kopniakiem w twarz. |
Narrator - 2011-12-09 17:26:47 |
-Mitch-chan! - wystraszył się kolejny z chłopców i odsunął od ciebie. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-09 17:28:03 |
-Pytanie drugie. Dlaczego butelka leży przewrócona? - zapytałem spokojnie, bez najmniejszego poczucia winy. |
Narrator - 2011-12-09 18:11:26 |
-Ponieważ, jeździliśmy na deskorolkach i przewróciła się. - wytłumaczył drżąc ze strachu chłopak. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-09 18:24:34 |
-Znowu dobrze! - uderzyłem dwóch pozostałych - Zróbcie jeszcze raz coś takiego,a to wam ludzie będą stawiać kwiatki! - zawołałem w złości. |
Narrator - 2011-12-09 18:27:17 |
-Bardzo przepraszamy! - zawołała cała trójka i pędem uciekła jak najdalej od ciebie. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-09 18:33:36 |
Westchnąłem. |
Narrator - 2011-12-09 18:39:15 |
-Dziękuję ci za przegonienie ich. - powiedziała dziewczynka-duch. - Teraz mogę spokojnie odpocząć, Onii-chan. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-09 18:47:14 |
Postawiłem butelkę z kwiatami |
Narrator - 2011-12-09 18:51:27 |
Dotarłeś do domu. Jak zwykle wisiał na nim szyld głoszący: Interniastyczno-pediatryczna KLINIKI KUROSAKI |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-09 18:57:46 |
Moja rodzina prowadzi miejscową klinikę. Ludzie powierzają nam swoje życia. Nie wiem czy to dlatego, ale, odkąd sięgam pamięcią, posiadam zdolność widzenia duchów - weszłem do budynku. Przywitałem się przekraczając drzwi. |
Isshin Kurosaki - 2011-12-09 19:04:40 |
-Spóźniłeś się!!! - uderzyłem cię nogami w twarz, tak, że upadłeś na ziemię. - Ty gałganie! Dobrze wiesz, że obiad w tym domu jest o dziewiętnastej! |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-09 19:13:36 |
Szybko wstałem. |
Isshin Kurosaki - 2011-12-09 19:18:41 |
-Milcz! Mam w nosie twoje powody. Ten, co łamie zasady w tym domu, będzie ukarany! No co? Znowu chełpisz się tym, że możesz dotknąć i rozmawiać z duchami, kiedy ja nie mogę?! - zaczęliśmy się bić. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-09 19:20:40 |
-Zamknij się! Nie prosiłem się o to! |
Yuzu Kurosaki - 2011-12-13 18:36:41 |
-Przestańcie obaj. - powiedziałam siedząc przy stole - Obiad stygnie. |
Karin Kurosaki - 2011-12-13 19:39:39 |
-Zostaw ich w spokoju, Yuzu. - powiedziałam siedząc na przeciw ciebie i kończąc jeść. - Poproszę dokładkę. |
Yuzu Kurosaki - 2011-12-13 19:41:54 |
-Ależ Karin-chan.... |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-14 17:17:01 |
Kopnąłem ojca w twarz |
Karin Kurosaki - 2011-12-14 17:18:58 |
Za Ichigo pojawił się niebieski płomień |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-14 17:20:23 |
-Co? - obejrzałem się - Kiedy on.... - zacząłem próbować uderzyć ducha - W kółko ich egzorcyzmuje, a one wciąż wracają, cholera! |
Karin Kurosaki - 2011-12-14 17:21:40 |
-Dzięki za jedzenie. - odłożyłam miskę i pałeczki na stół. Obejrzałam się w stronę Ichigo - Ichi-nii, jako medium, ma duże wzięcie. |
Yuzu Kurosaki - 2011-12-14 17:22:56 |
-Też chciałabym to umieć. - powiedziałam - Wyczuwam ich obecność, ale są dla mnie jedynie niewyraźnym zarysem. |
Karin Kurosaki - 2011-12-14 17:23:41 |
-Ja kompletnie nie wierzę w duchy. |
Yuzu Kurosaki - 2011-12-14 17:25:32 |
-Co?! Ale możesz je zobaczyć, prawda Karin-chan? Jedynie tatuś nie potrafi. |
Karin Kurosaki - 2011-12-14 17:27:48 |
-Wszystko jedno, czy je widzisz, czy nie, jeśli nie wierzysz, to tak jakby nie istniały. |
Narrator - 2011-12-14 17:28:31 |
-Powiało chłodem.... - powiedział duch |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-14 17:29:13 |
Westchnąłem. |
Isshin Kurosaki - 2011-12-14 17:30:04 |
Jednym ruchem podciąłem ci nogi i przygwoździłem do ziemii. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-14 17:31:21 |
Uderzyłem cię i odepchnąłem. Oboje daliśmy sobie w twarz. |
Yuzu Kurosaki - 2011-12-14 18:08:12 |
-Bracie! - zawołałam za tobą. |
Karin Kurosaki - 2011-12-14 18:09:01 |
-To twoja wina, tato. - powiedziałam do ojca. |
Isshin Kurosaki - 2011-12-14 18:09:47 |
-Dlaczego?! - od razu wstałem z ziemii i zrobiłem minę niewiniątka. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-14 18:10:35 |
Ja w swoim pokoju rzuciłem torbę na krzesło i położyłem się na łóżku. |
Yuzu Kurosaki - 2011-12-14 18:11:15 |
-Był pod dużą presją. - wyjaśniłam ojcu. |
Karin Kurosaki - 2011-12-14 18:11:54 |
-Wspominał, że ostatnio często je widuje. |
Isshin Kurosaki - 2011-12-14 18:13:11 |
-Co?! - poruszyłem się. - Mówi wam o takich sprawach?! Mnie nigdy nic nie mówi! - powiedziałem z przejęciem. |
Karin Kurosaki - 2011-12-14 18:14:26 |
-Pewnie, że nie. Kto chciały gadać z ojcem, który przekroczył czterdziestkę, a zachowuje się jak przedszkolak. |
Isshin Kurosaki - 2011-12-14 18:16:18 |
-Och, mamuśka! - podbiegłem do wielkiego plakatu ze zdjęciem waszej matki. - Nasze dorastające córki ostatnio okropnie mnie traktują! Co mam począć?! - zacząłem łkać. |
Karin Kurosaki - 2011-12-14 18:17:23 |
-Może najpierw zdjąłbyś ten kiczowaty obraz? |
Narrator - 2011-12-14 18:20:30 |
Następnego dnia rano w telewizji: |
Yuzu Kurosaki - 2011-12-14 18:21:42 |
-Dzień dobry, bracie. - powiedziałam, gdy Ichigo wyszedł z pokoju. Razem z Karin oglądałyśmy wiadomości. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-14 18:22:19 |
-Dobry. Gdzie tata? |
Karin Kurosaki - 2011-12-14 18:23:25 |
-Powiedział, że ma spotkanie. - powiedziałam pijąc herbatę. - Nie wróci dziś na noc do domu. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-14 18:24:02 |
-Aha. - wziąłem sobie tosta |
Narrator - 2011-12-14 18:25:14 |
-Prowadzący dochodzenie i specjaliści od materiałów wybuchowych sprawdzają teraz przyczyny... - kontynuował dziennikarz. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-14 18:25:39 |
Zapatrzyłem się w ekran. |
Yuzu Kurosaki - 2011-12-14 18:27:58 |
-Coś się stało? |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-14 18:28:35 |
-To niedaleko. - powiedziałem z tostem w ustach. |
Narrator - 2011-12-14 18:30:03 |
W części miasta stała policja. Miejsca było odgrodzone siatką: WSTĘP WZBRONIONY. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-14 18:31:14 |
Wyszedłem z domu. Wziąłem ze sobą kwiaty. |
Narrator - 2011-12-14 18:32:03 |
Po kilku chwilach Ichigo usłyszał przeciągły krzyk. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-14 18:32:33 |
Biegiem ruszyłem w stronę z której dochodził głos |
Narrator - 2011-12-15 17:24:57 |
Dotarłeś do centrum miasta |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-15 17:25:34 |
-Co to takiego?! - stanąłem. |
Narrator - 2011-12-15 17:26:22 |
-Onii-chan! - usłyszałeś znajomy głos. Podbiegła do ciebie dziewczynka-duch. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-15 17:27:08 |
-Uciekamy stąd! - zawołałem i zacząłem z nią biec jak najdalej od potwora |
Narrator - 2011-12-15 17:28:10 |
-Co to jest? - zapytała w biegu dziewczynka. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-15 17:28:41 |
-Skąd mam wiedzieć?! |
Narrator - 2011-12-15 17:29:54 |
W pewnej chwili dziewczynka potknęła się i upadła. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-15 17:30:52 |
-Hej! - zawołałem - Pośpiesz się! - pomogłem jej wstać. |
Rukia Kuchiki - 2011-12-15 17:33:14 |
Gdy myślałeś, że już po tobie i stwór się zbliżał. Nagle przed twarzą przeleciał ci czarny motyl. Chwilę później dostrzegłeś mnie przeskakującą nad tobą. Przecięłam potworowi maskę długą kataną. Następnie odskoczyłam i przecięłam ją od góry drugi raz. Polało się wiele krwi, ale potwór zniknął. Schowałam miecz do pochwy. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-15 17:34:15 |
Patrzyłem na to wszystko z niedowierzeniem. |
Rukia Kuchiki - 2011-12-15 17:34:48 |
Spojrzałam tylko na ciebie i odeszłam spokojnym krokiem. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-15 17:35:18 |
-Ej, ty! - zawołałem. |
Narrator - 2011-12-15 17:36:51 |
Ludzie zaczęli wraca na miejsce zdarzenia |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-15 17:38:28 |
Wieczorem wróciłem do domu i położyłem się do łóżka. |
Rukia Kuchiki - 2011-12-15 17:39:35 |
Chwilę później przed oczami przeleciał ci czarny motyl. Powoli weszłam przez okno do twojego pokoju. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-15 17:40:16 |
Poderwałem się |
Rukia Kuchiki - 2011-12-15 17:41:20 |
Nic nie odpowiedziałam, tylko powoli dosięgłam rękojeści miecza. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-15 17:42:29 |
Wystraszyłem się. |
Rukia Kuchiki - 2011-12-15 17:43:10 |
Zeskoczyłam bezszelestnie ze stołu i rozejrzałam się po pokoju. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-15 17:43:51 |
-Hej! - zawołałem. |
Rukia Kuchiki - 2011-12-15 17:44:27 |
-Jest blisko - powiedziałam jakby do siebie. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-15 18:19:56 |
-Słuchaj, debilko, co do ciebie mówię! - uderzyłem cię nogą w plecy, tak, że upadłaś na ziemię. - Napędziłaś mi cholernego stracha, a teraz mnie olewasz?! Pytałem się, coś ty za jedna! |
Rukia Kuchiki - 2011-12-15 18:21:03 |
-Ty mnie... widzisz? - zdziwiłam się - No tak... Kopnąłeś mnie. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-15 18:22:12 |
-Hę? Co ty, za bzdury, pleciesz? Pewnie, że cię widzę... |
Rukia Kuchiki - 2011-12-15 18:23:12 |
Wstałam. |
Ichigo Kurosaki - 2011-12-15 18:23:55 |
-Dopiero teraz zaczaiłaś? |